www.kijwoko.fora.pl

JohnyDoe

Dziś ręce mi opadły. Wchodzę na wp, poczytać co nowego a tu Partia Kobiet (nie pierwszy raz o niej słyszę, choć nadal nie wiem, o co im chodzi) oskarża Premiera Tuska. Włączam play i słyszę, jak to komentarz "Polityka powinna stać na zgrabnej, kobiecej nóżce" jest obraźliwy i seksistowski a to, że zmianę polityczną w stylu parytetów dla kobiet (co w mojej opinii jest bzdurą, o czym dalej) powinno się wprowadzać powoli i z umiarem jest chamskie i obraźliwe.

O co chodzi Partii Kobiet? Otóż, chodzi o to, że kobiety. I tyle. Pozwolę sobie przytoczyć parę cytatów i poprosić o komentarz, czy w świetle wyżej wymienionych argumentów nie są one seksistowskie, obraźliwe itd:

"Jeżeli los Polek jest dla Ciebie ważny…" - tylko Polek?
"Jeżeli chcesz zrobić coś dla kobiet…" - tylko kobiet?

Partia ta (w mojej opinii, gdyż nie pierwszy raz stykam się z taką sytuacją, w której główny krzykacz płci żeńskiej to Partia Kobiet, chcąca nie wiadomo czego, nie wiadomo jak) mimo, iż zbrodniarzem nie jest, jest insektem. W mojej opinii takich partii w ogóle nie powinno być, bo jest to tylko pokaz naszej dyskryminacji, szum, który niczego dobrego nie robi, tylko przeszkadza. Porównałbym je nawet do A.Leppera, który też darł się i darł. Ich komentarze nie mają merytorycznych wartości (przynajmniej te, które ja widziałem), dążą do większego zaangażowania kobiet w politykę ale nie tak jak powinny, czyli informując kobiety i 'szkoląc' je na polityków, tylko na siłę, powołując się na 'prawa kobiet' roszczą sobie prawo do danej ilości miejsc z powodu swojej płci, co dla mnie jest niedopuszczalne. Jest to niedopuszczalne, ponieważ raz, jest dyskryminujące dla mężczyzn, którzy są lepsi od kobiet na tych stanowiskach (znaczy, nie chodzi o to, że genetycznie nadają się lepiej, tylko są na przykład w danej chwili lepiej przygotowani, bardziej rozpoznawalni itd) dwa, wymusza znalezienie odpowiedniej ilości kobiet (nie zawsze kompetentnych do pełnienia funkcji publicznej) i uczenia ich, że jak się krzyczy, to się ma.

Musiałem się wygadać, kiedy obejrzałem ten klip. Zapraszam do dyskusji. Powtarzam - jako, że nie ma dziąłu "insekty", dodaję do zbrodniarzy, bo do tego im najbliżej.

pawel91BDG

Ja tam powiem tyle. Czytasz na wp... ha ha ha, czego się spodziewasz? Oczekujesz nagłówku typu: Tusk obniża podatek vat do 18%?
A co do tego powoływania się na paragrafy itp... za pewne mówiła to jakaś blondynka (wybaczcie mi tu za szufladkowanie) która się w ogóle na nich nie zn.
a. Dodatkowo powiem, że to przecież wyborcy głosują na danych polityków chyba co nie? Więc wszyscy mają, przynajmniej w teorii, równe szanse. Co do tego, kto jaki zajmie stołek wewnątrz danej partii, to jest ich własny interes więc nie powinno to obchodzić ani nas, ani tą całą pseudo partię.
Dziękuję.

Paragrafy - chodziło mi o prawa kobiet -.-'

JohnyDoe

Dwie sprawy:
wp.pl nie jest może najlepszym serwisem informacyjnym, ale wiadomości z palca nie wysysa, tymbardziej multimedialnych. Czytam je właśnie z powodu wyłapywania tego typu absurdów czy znajdowania wpisów o strzelających do siebie ludzi.

Jakie paragrafy? Tego nie rozumiem.
Pominąłem również całą część godzenia w wolność wyboru, z racji jej oczywistości, ale tak, jest to też punkt przeciw Insektom.

Thorvoy

Zgadzam się. Parytety są kretyństwem, a feminizm w wykonaniu Partii Kobiet zakrawa na dyskryminację praw mężczyzn. Jakim cudem ten twór jeszcze istnieje i funkcjonuje? Nie mam pojęcia, ale, tak sobie właśnie pomyślałem, jeśli zapieniaczone feministki potrafią się całej Polsce pokazać, my też damy radę!

farrel

Cała afera z równouprawnieniem jest według mnie mocno przesadzona. U mnie w mieście była ostatnio mała afera. Do szkółki żużlowej przyszła 16-letnia dziewczyna, która chciała się nauczyć jeździć, można się domyślić, że szkółka jej nie przyjęła. Oczywiście wielkie halo, nie przyjęli jej, bo to dziewczyna. Sprawa mało się w Strasburgu nie skończyła. Mniejsza o to, że w wieku 16 lat już zdaje się licencje, a nie zaczyna uczyć, a do szkółki przyjmują od 12 lat. Wszystko to dyskryminacja płci.

Tak samo jest z parytetami. Jest to sztucznie i nijak nie jest równouprawnieniem. Kobiety chcą równouprawnienia, ale jednocześnie zachowania dla nich ich przywilejów wynikających z płci (np. wcześniejszy wiek emerytalny, gdzie kobiety żyją dłużej). Czy to jest równouprawnienie?

AlumDark

Równouprawnienie kobiet jest tylko papką medialną, bo nie od dzisiaj wiadomo, że kończy się ono, jak trzeba wnieść 3 - drzwiową szafę na ósme piętro. Ale zupełnie poważnie, równouprawnienie, jak i feministki pochodzą od jednego ojca i rzecz toczy się tutaj o wykręcenie sobie, jak najłatwiejszej drogi do celu, bo jak już farrel wspomniał chociażby na przykładzie wieku emerytalnego widać, że kobiety traktowane są łagodniej i broń boże nie mam nic przeciwko temu, ale nie ma co się rozwodzić nad wiadomymi sprawami. Partia kobiet, o ile ona jeszcze istnieje (na dzień dzisiejszy) powstała po to, by teoretycznie ułatwić wiele spraw płci podobnież pięknej, ale w rzeczywistości, nawet wierząc w jej szczytne cele, jak każda inna partia będzie dążyła tylko do jednego, a mianowicie do ustawienie siebie oraz bliskich w życiu, bowiem jesteśmy narodem wychowanym w wiecznym braku i zastraszeniu, więc jak tylko ktokolwiek dorwie się do władzy zaczyna ustawiać bliskich, a czy do tego pretekstem będzie polepszenie życia kobiet, czy osób niepełnosprawnych to nie ma znaczenia. Każdy rządowy twór naszych czasów, to banda złodziei, a preteksty którymi się kierują są kolejną fikcyjna otoczką, która masie ma zamydlić oczy i pozwolić bez wyrzutów sumienia postawić krzyżyk na liście wyborczej...