www.kijwoko.fora.pl

Thorvoy

Jak przekonasz Polaków, żeby w sumie przekazywali ekwiwalent paru miliardów złotych rocznie na akcje dobroczynne pt. wspomóż człowieka (dawniej nazywanego rencistą), który wskutek choroby jest niezdolny do pracy, skoro największa akcja charytatywna (WOŚP) gromadzi dziś max. po parędziesiąt milionów złociszy w tym samym przedziale czasowym? Ryzykujemy bardzo wiele, przerzucając państwowe (janosikowe, jak byś to nazwał) finansowanie rencistów na fundacje dobroczynne. Pomijam już kwestie psychologiczne, bo kiedy (wciąż jako rencista) dostajesz pieniądze od państwa na zasadzie "po prostu się należy, bo żyjemy w ustroju, który nie da zginąć niepełnosprawnym", przynajmniej nie czujesz się jak żebrak. Tak z kolei czułbyś się, gdyby Twoje warunki bytowania zależały od fundacji charytatywnej, której będziesz podlegać.

Aleksy

Kiedyś rodziny, przyjaciele, towarzysze pracy trzymali się blisko i łączyły ich silne więzy. Wiesz co to dopiero zniszczyło? Państwowa opieka socjalna. Kiedyś ludzie trzymali się blisko by w razie choroby, bezrobocia, kalectwa, starości mieć pomoc ze strony innych. W XIX wiecznym USA robotnicy zakładali bractwa i wpłacali do wspólnej kasy składki. Bractwo miało umowy np. z lekarzami, co powalało zarobić młodym lekarzom, którzy nie ukończyli renomowanych szkół lub nie mieli wtyków w lekarskich stowarzyszeniach zawodowych. Bractwa ubezpieczały na wypadek choroby, kalectwa, starości... Może czas do tego wrócić? Z rentami socjalnymi jest podstawowy problem (właściwie 2), czyli (1) zanim kasa traci z kieszeni podatnika do kaleki przechodzi przez łapki urzędników i (2) korzystają z tego krętacze, którzy poza tym dorabiają na czarno. Więc sprawa nieopłacalna. Poza tym zawsze mamy też Kościół, którego liczne zakony zawsze prowadziły sierocińce, domy starców i inne obiekty socjalne.

Aleksy

Thorvoy

Jeśli okaże się, że lewy kaleka dostał zasiłek, można chyba uznać, że pobiera go bezprawnie i na tej podstawie odebrać. Nie widzę tutaj łamania prawa, szczególnie że także dzisiaj renty są odbierane, szkoda tylko, że często tym, którzy akurat ich wymagają.

Aleksy

Generalnie trzeba zabrać wszystkim tym, którzy są w stanie iść do pracy; pobierać powinni jedynie ci, których praca jest niemożliwa.
A co do emerytur to trzeba podnieść wiek, może nawet do 75 roku życia (w przypadku pewnych zawodów rzecz jasna niższy, bo policjant czy górnik w wieku 60 lat praktycznie nie żyje).

jedenras · Dołączył: 19 Mar 2011 Posty: 403 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Ale np.prokurator ? mógłby śmiało pracować do 65 albo i dalej. Policjant tez za biurkiem mógłby spokojnie doczekać 65 roku. No i co do policji to jest wielu takich którzy w wieku 35 lat już się nie nadają do policji bo są np otyli ale pracują a jak przekroczy wiek emerytalny to już się nie nadaj bzdura. Większość z nich idzie na emeryturę po to by dalej pracować, i wtedy mamy zajęty etat i koszt emerytury podwójna strata.

pawel91BDG

Teraz jak wybrać, komu darujemy szybką emeryturę, a kto będzie zapieprzał do późnej starości?
Bo ja np. znam od kuchni pracę budowlańca, pracownika produkcji (siedzący/stojący) (a sprzątaczki to nawet w szkole widać jak wyglądają po tyu latach pracy... niby taka lekka prac a co z tymi kobietami robi?) i wiem że wg mnie odpowiedni wiek dla tych zawodów na emeryturę to wg mnie kolejno
50/(60/55)/50
to tylko taki przykład.
Znowu urzędnikom bym dowalił wiek emerytalny do 70... choć z drugiej strony nie chciał bym aby 69 letnia babcia miała mi wpisywać dane w Urzędzie Skarbowym bo już widzę jak komornik zwala mi się na chatę...

Aleksy

Problem w tym, że wtedy większość dożyje emerytury, a sensem emerytury było, żeby mało kto dożywał (inaczej Bismarck by nie wprowadzał tego). Nie stać nas na to, a teraz na emerytów.

Thorvoy

Hmm, mam nadzieję, że nikt nie będzie mnie sądami straszył, bo właśnie pozwalam sobie przekopiować wpis jakiegoś onetowego forowicza:

Aleksy

1. Wątpię, aby starczyło kasy z prywatyzacji. To co roku 150 mld zł.
2. Proponowany system tylko zrzuci z państwa problem, ale on pozostanie. Trzeba całkowicie zrezygnować z przymusu emerytalnego.
3.W jaki sposób odciąć uprzywilejowanych?

pawel91BDG

Co do 2 to ja widzę to tak, że każdy obowiązkowo wybiera sobie wieloletni plan inwestycyjny z którego żyje na starość.
Przedstawię przykład - symulację jaką dostałem na życzenie od Open Finance jakieś już czas temu. Plik jest prywatny i udostępniam go tylko na potrzeby tego forum więc zastrzegam sobie jego rozprowadzanie bez mojej zgody.
[link widoczny dla zalogowanych]
takie małe sprostowanie... wybrałem 800zł gdyż mniej więcej tyle pracodawca płaci na nas gdy jednocześnie wypłaca nam 1500zł netto pensji... czyli zakładam, że nie odprowadza nic na obecny system tylko całą tę część przelewa regularnie na wybrany fundusz. Fundusz może być na dłużej niż 15 lat a składka może być regulowana nie częściej jak chyba raz na pół roku.... z resztą w pliku jest chyba wszystko napisane.

Aleksy

Tylko to jest działanie na rzecz firm inwestycyjnych a nie ludzi. Dlaczego mam wybierać fundusz? Może wolę sobie zrobić 5 dzieci, żeby mnie potem utrzymywały. System kapitałowy owszem, ale jako dobrowolna decyzja każdego człowieka.

Aleksy

[link widoczny dla zalogowanych]

Aleksy

Co myślicie o niskich emeryturach socjalnych dla np. policjantów i żołnierzy po osiągnięciu jakiegoś wieku? Np. W ChRL państwo wypłaca swoim funkcjonariuszom emerytury.