www.kijwoko.fora.pl

Xpand

Siema, jestem tu nowy i bardzo mi się podoba to forum:) Hmm dziwi mnie czemu, (albo wydaje mi się tak) nikt nie poruszył problemu senatu. Przecież każdy wie że senat jest izbą która nie powinna istnieć. Przypominam że ich rola to głosowanie nad tym czy ustawa ma być ustalona, oddalona (wraca ponownie do sejmu), czy jeszcze coś tam nie pamiętam. Przecież to jest 100 darmozjadów do utrzymania...:/

Thorvoy

Masz jakąś propozycję kto i jak miałby pełnić funkcje senatu po jego rozwiązaniu?

Prywata: skąd pseudonim Xpand? Kojarzy mi się z pewną interaktywną produkcją Techlandu.

Xpand

Hm, a więc, wytłumaczę tak po krótce na czym polega rola senatu. Sejm uchwala ustawę, następnie ta ustawa wchodzi do senatu, rola senatu to: przyjmuje ustawę bez poprawek, zgłasza poprawki do ustawy, lub odrzuca w całości i ta ustawa ponownie wraca do sejmu. Jeśli przyjmie Senat ustawę bez poprawek, ta od razu idzie do prezydenta, natomiast jeśli wprowadzi poprawki, albo odrzuci ustawę ona i tak wraca następnie ponownie do Sejmu. Heh następnie Sejm albo odrzuca uchwałe senatu, albo odrzuca ustawę Senatu, albo odrzuca poprawkę senatu, albo przyjmuje ustawę z poprawkami i ona idzie do prezydenta.. Wniosek jest taki, że jeśli sejm się uprze, to i tak dana ustawa będzie uchwalona... Inna sprawa czemu każda ustawa nie przechodzi przez trybunał konstytucyjny, tylko przechodzi tylko wtedy gdy prezydent przed podpisaniem to zgłosi...

Thorvoy

Czyli proponujesz pozostawić decyzje wyłącznie Sejmowi?

Sam nie wiem. Oszczędność z setki urzędasów to sporo. Z drugiej strony senat mógł być dobrym buforem w przypadku marnych projektów ustaw. Jestem rozdarty.

ShadowPrimeMinister

Taki organ jak senat jest w wielu krajach, mnie zawsze najbardziej bolało to:

Xpand

Nie, nie, pozostawić decyzje tylko sejmowi to też nie dobrze. Ale taka prawda że Senat jest właśnie jedynie takim buforem, bo tak czy siak dana ustawa i tak może wejść w życie, nie zależnie od decyzji Senatu... Może Senat zastąpić izbą, która mogłaby badać daną ustawę od strony prawnej, albo np nie wiem, żeby dana ustawa nie była jak większość w tym kraju kolejną debilną ustawą... W prawie i polityce jestem cienkim bolkiem, a tu trzeba kogoś konkretnego...

Xpand

Inna sprawa. Hm zajmujemy się tu co by można wprowadzić żeby wyleczyć ten kraj. Ale może powinniśmy się zastanowić, co zrobić żeby doszło do "ogólnokrajowego ruszenia", bo bez tego ani rusz.... Smile

hmm i jeśli dojdzie do takiego ruszenia, to co dalej....??

Thorvoy

Co masz na myśli, pisząc o ruszeniu? Zresztą każde ruszenie musi mieć coś na celu. Najpierw trzeba zebrać sporą gromadkę ludzi myślących podobnie, następnie zdecydować o co walczymy (stąd tak cholernie ważny dział, jakim są "własne pomysły") i dopiero wtedy umawiać się na jakąkolwiek akcję. Co z tego, że teraz wyjdziemy na ulicę, skoro nie mamy żadnych konkretnych postulatów do przedstawienia?

PABLO_TS

a może zamiast likwidowac senaat ppoprostu zmniejszyć do np 20 członków. po co az 100. bez sensu. co myślicie?

Misu69

ehh

to co robi senat to może i zrobić równie dobrze prezydent RP

i on w sumie ma większe możliwości niż senat, który jest nam nie potrzebny

Thorvoy · Wysłany: Śro 21:24, 02 Mar 2011 Temat postu:

Może więc faktycznie zredukować senat zamiast go eliminować? 20 członków wydaje się rozsądną liczbą, Pablo. Co na to inni?

Bachus

Widzę rozwiązanie przedstawiające się następująco:
- Nie ma sejmu i senatu (przynajmniej nie w takiej formie i o takich prawach jak obecnie)
- każde województwo jest odrębnym organem prawnym i ustawodawczym
- sejmiki wojewódzkie przejmują rolę sejmu i senatu, ponieważ działają bardziej lokalnie i lepiej od Warszawki znają potrzeby danego regionu, a co za tym idzie ustanawiają prawa, dzięki którym dane województwo może się lepiej rozwijać

Coś na kształt stanów w USA, ale nie do końca.
Co o tym myślicie?? Wydaje mi się, że większa władza na poziomie regionalnym jest bardziej wydajna niż sterowanie centralne.

Pozdrawiam.

JohnyDoe

Generalnie pomysł 'stanów' mnie się podoba, trzeba jednak uważać, żeby nagle któreś z nich nie poczuło się jak Księstwo i nie zaczęło się kłócić z sąsiadami. Władza na poziomie regionalnym - tak, ale z pewnym poziomem kontroli od strony 'kogoś z góry'.

Bachus

System kontroli ze strony władzy wyższej jest w tym przypadku niezbędny, lecz wielkim pozytywem takiego rozwiązania jest to, że taka władza nie liczyłaby wtedy ponad 300 darmozjadów, a o wiele mniej (nie mówiąc już o kasie na biura poselskie, samochody służbowe, sekretarki i inne bzdury związane z super wygodąwielmożnie nam panujących).

Thorvoy

Bachus: mnie się podoba zarówno Twój pomysł, jak i Twoje argumenty. "Ale" mam jedno: terytorium każdego ze stanów w USA jest wielkości niemałego kraju. Województwa Polski zajmują stosunkowo niewiele ziemi. Nie ma sensu dawać tak niewielkim obszarom nadmiernej autonomii, jak na ten przykład stanom w Stanach.