|
www.kijwoko.fora.pl Młot na złodziei
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ShadowPrimeMinister
Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 17:12, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ja bym tego nie ryzykował, ale ludzie są pazerni.
Po za tym, jeśli nałożysz tak surowe kary na tych egzaminatorów, to każdy będzie tylko oblewał, bo będzie miał zawsze wątpliwości, czy ktoś nie spowoduje wypadku. W obawie o cofnięcie licencji i utratę pracy bedą oblewali nie mniej osób niż dziś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thorvoy
Administrator
Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:38, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
ShadowPrimeMinister: a co zmienia cichutka uliczka, skoro nadal masz kamery w aucie? Wystarczy zaznaczyć, że wysiadanie poza zasięg kamer następuje tylko w przypadkach wyjątkowych (np. wypadek na trasie egzaminacyjnej) i problem z głowy.
Jedenras: sądzę, że masz najlepsze pomysły na zmiany odnośnie prawa jazdy, z pociąganiem egzaminatorów do odpowiedzialności za wypadki egzaminowanych jednak bym nie przesadzał. Codziennie ma się kilku zdających, w ciągu jednego roku pewnie z tysiąc i na pewno przynajmniej 1/10 z nich będzie miała wypadek w pierwszych 12 miesiącach jazdy. Nie wyobrażam sobie tłumaczenia się co 3 dni z kolejnego wypadku gościa, którego już dawno egzaminator nie pamięta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jedenras
Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:11, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
No to może przesada ale rozliczenie roczne już mi się wydaje rozsądne. Wtedy oblewa lub przepuszcza więcej niż średnia w PL . na dywanik.
Shadow no i pazerny dwa razy traci, kilku by się rocznie udupiło i inni by się szybko nauczyli.
Tylko trzeba by było im uświadomić, że to bezie koniec ich dotychczasowego życia.
Najbardziej bym chciał żeby ludzie sie zmienili ale to trzeba pokoleń.
Dzisiejszy tok rozumowania ludzi ,nie napawa optymizmem .Teraz to najważniejsze się dorobić samemu a przy okazji udupić kilku .
A powinno być tak ze każdy chce zarobić i dać zarobić innym, Zarobić mniej , ale żeby coś było porządne. Działanie dla dobra ogółu .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ShadowPrimeMinister
Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 20:48, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | a co zmienia cichutka uliczka, skoro nadal masz kamery w aucie? Wystarczy zaznaczyć, że wysiadanie poza zasięg kamer następuje tylko w przypadkach wyjątkowych (np. wypadek na trasie egzaminacyjnej) i problem z głowy. |
Trochę mnie zdziwiło to pytanie. Przecież egzamin praktyczny polega też na np. pokazaniu wlewu oleju/paliwa/płynu do spryskiwaczy. Wymiana mogłaby nastąpić w tym momencie. Mogła by też nastąpić podczas zwykłego powitania czy pożegnania. Przecież zdający z egzaminatorem nie pojawiają się z kosmosu od razu w aucie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ShadowPrimeMinister dnia Pon 20:49, 09 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
farrel
Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 20:54, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie nie dla takiego rozwiązania! To już lepsze jest to co mamy teraz. Prywatnym egzaminatorom bardziej będzie zależało na oblaniu kogoś ponieważ, z kolejnego egzaminu będą pieniądze. "Jak nie dla mnie, to dla kolegi, a jak kolega kogoś obleje, to przyjdzie kursant do mnie." Liczba egzaminatorów na miasto jest ograniczona i wszyscy się oni znają więc wszystko zostaje w "rodzinie". Oczywiście, też pole do popisu dla łapówkarzy jest większe. Dlaczego? Bo masz większy kontakt z egzaminatorem. Już przez telefon można się umówić na kwotę za zdany egzamin. Przecież nie będziecie podsłuchiwać każdej rozmowy egzaminatora. Myślicie, że kary odstraszą? A w tej chwili odstraszają? Wątpię!
Póki egzaminy będą płatne i przynosiły dochody, póki nie będzie dobrego rozwiązania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thorvoy
Administrator
Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:06, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Farrel, ale zdający pozna swojego egzaminatora dopiero w samochodzie, więc umawianie się na telefon odpada.
Myślę, że to też nie działa na zasadzie "Jak nie dla mnie, to dla kolegi, a jak kolega kogoś obleje, to przyjdzie kursant do mnie." Ludzie w praktyce rzadko myślą w taki sposób. No i też nie można oblać za nic, zwłaszcza, kiedy już są pomontowane kamery. Jeśli zdający stwierdzi, że powinien był zdać, odpowiednia komisja zajmie się prześledzeniem całej trasy i wyda werdykt. W najgorszym razie, jak zaczną lecieć masowe skargi do sądów i zapadną pierwsze wyroki dla nadgorliwych w oblewaniu egzaminatorów, sprawa sama się wyreguluje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
farrel
Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 22:28, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Myślę, że to też nie działa na zasadzie "Jak nie dla mnie, to dla kolegi, a jak kolega kogoś obleje, to przyjdzie kursant do mnie." Ludzie w praktyce rzadko myślą w taki sposób. |
Oj chyba się mylisz. Skąd te zamknięte kliki lekarzy i prawników? Takie kolesiostwo jest bardzo popularne w Polsce.
W jaki sposób pozna egzaminatora dopiero w samochodzie? Sami pisaliście, że egzaminatorzy będą mieli prywatne firmy oraz będzie można wybrać sobie egzaminatora.
Cytat: | Egzaminatorzy nie podlegający nikomu, na własnej działalności. |
W jaki sposób w takim razie umówić się na egzamin, jeśli nie mogę zadzwonić do egzaminatora a on nikomu nie podlega??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hetfield.pl
Dołączył: 10 Lut 2011
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:42, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | No i też nie można oblać za nic, zwłaszcza, kiedy już są pomontowane kamery. |
Otóż z kamerami jest taki myk, iż- z tego, co pamiętam- obowiązkowa jest tylko jedna. Ta nagrywająca wnętrze auta...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thorvoy
Administrator
Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:48, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Nie przeczytałem ze zrozumieniem pomysłu Jedenrasa i trochę nie na temat sobie pogadałem.
Ubzdurało mi się, że egzamin ma wyglądać z grubsza jak teraz, czyli zaczyna się i kończy w ośrodku pod nadzorem, w czasie trwania działają kamery, a egzaminator jest losowy. Wybaczcie, nie spałem całą noc, stąd pewne zamulenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dejvid
Dołączył: 08 Maj 2011
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław / Nysa
|
Wysłany: Czw 4:45, 12 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Na szczęście ja mam to za sobą już dawno. Mi się spodobał pomysł, ktory chyba był w stanach, albo jeszcze gdzieś tam jest. Synek kończy 16 lat i tatuś bierze go na nauki. Po naukach synek idzie i zdaje teorię. Jak zda to tatuś pisze oświadczenie, że nauczył synka jeździć, a jak synek coś wywinie, to idzie to na konto tatusia. Nie wiem ile w tym prawdy ale brzmi ciekawie.
Prywatny egzaminator i 5h jazdy po mieście z egzaminowanym? Kto Wam na to pójdzie? Jeszcze jak ktoś będzie jeździł tak jak moja siostra to egzaminator zje całe opakowanie ziółek na relax.
Fakt, że już cuda wymyślają z tymi egzaminami (pytania jeszcze z epoki komunizmu), zasadmi itd. Kto z Was trzyma sprzęgło wciśnięte stojąc na światłach? Nikt mądry, a teraz tego wymagają wychodząc z założenia, że szybciej ruszysz na zielonym. W dupie już mają logikę i to, że pali się w ten sposób sprzęgło, a jest to część, która nie kosztuje 20zł.
Prawda jest też taka, że ośrodki nie uczą człowieka jeździć tylko "jak zdać egzamin", a egzaminatorzy mają swoje "karty" do wypełnienia. Niestety masa ludzi naprawdę nie zasługuje na prawo jazdy, bo poza nieumiejętnością jeżdżenia to jeszcze nie posiadają wyobraźni. Np. moja siostra już 6 razy zdawała. Podejście ma takie jak większość. Pójdę i kiedyś muszę zdać, bo przecież umiem jeździć. Za to mniemanie o swoich umiejętnościach x100, bo tylko ona po nie zdanym egzaminie mnie poucza jak mam jeździć. Takich jak ona jest masa w WORDach.
Wracając do tematu szkół jazdy. Np. łuk. Siostra stęka abym dał jej swoje auto i ją uczył łuku. Spoko. Jadę z nią gdzie nie ma ludzi ani aut, a są łuki. Niestety nie mam Clio, tylko wielki stary sportowy wóz z systemem 4ws (promień skrętu smarta). Pytam siostry jak ją uczą łuk robić. Tam wypala teorie pachołkó na łuku robionym Clio i Fiestą. Wiem, że mnie też tak uczyli, ale myślałem, że te czasy minęły jak kompasy przy GPSach. Ogólnie wrażenie miałem jak by dziewczyna pierwszy raz wsiadła do auta. Niestety szkoda mi było sprzęgła i zakończyłem naukę.
Co do pomysłu to mieli wprowadzić dobre rozwiązanie. Miało zostać jak jest. Kursant płaci, instruktor uczy, WORD przepuszcza lub oblewa. Z jednym wielkim ALE. Jeśli kursant obleje, to poprawkę opłaca mu Szkoła Jazdy (całość albo większość). Szkoły Jazdy wprowadziły u siebie egzaminy wewnętrzne, aby już sobie zwiększyć % zdawalności w WORDach ale przepisu nie wniesiono. Co lepsze . Każdy z Was słyszał o doszkalaniu techniki jazdy (maty poślizgowe, zawracanie na ręcznym). WORDy chcą wprowadzić obowiązkowe kursy tego czegoś. Po otrzymaniu prawka od 6 do 8 miesięcy (jakoś tak) kursant, który zdał egzamin ma obowiązek pójść na taki kurs i go zdać. Prywatnie są 3 stopnie takiej szkoły jzady i każdy kosztuje 350zł. No kurde to ja nie po to idę do szkoły jazdy i daję 1500zł aby się jeszcze później doszkalać za 1050zł.
Osobiście uważam, że pomysł z opłacaniem poprawek przez Szkołę Jazdy jest najlepszy i najbardziej realny. Dobre by było aby też instruktor, który uczył kursanta mógł uczestniczyć w egzaminie oraz aby egazamin zdawało się na aucie, na którym uczyło się jeździć. Ma się lepsze wyczucie auta i na 100% jest mniejszy stres.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ShadowPrimeMinister
Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 13:37, 12 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dobre by było aby też instruktor, który uczył kursanta mógł uczestniczyć w egzaminie oraz aby egazamin zdawało się na aucie, na którym uczyło się jeździć. Ma się lepsze wyczucie auta i na 100% jest mniejszy stres |
A co by miał z tego ten siedzący w aucie instruktor? Jakby nie patrzeć traci czas, który mógłby poświecić na godzinę jazdy, za którą dostanie kasę.
Do tego, czemu szkoła jazdy ma tracić samochód na czas czyjegoś egzaminu? Po zdanym egzaminie też będziesz nim jeździł, bo masz go wyczutego? Uczysz się prowadzić, czy jeździć konkretnym samochodem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
farrel
Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 13:50, 12 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak jest teraz, ale jak ja zdawałem prawko można było poprosić swojego instruktora, żeby wziął udział w egzaminie. Było trzeba to dodatkowo zgłosić przy umawianiu egzaminu, ale nie było to dodatkowo płatne ni nic. Jednak mało ludzi z tego korzystało, nie wiem czy instruktorzy się nie zgadzali, bynajmniej jak byłem w WORDzie nikt nie brał instruktora ze sobą.
Co do aut, to te lepsze szkoły jazdy uczą na tych samych autach, na których się zdaje. Chodzi oczywiście o modele, a nie egzemplarze.
Według mnie system taki jaki jest nie jest najgorszy - ogranicza korupcję do minimum. Przekręty w celu udupienia zdającego żeby przyszedł na kolejny egzamin będą w każdym zaproponowanym systemie, a to było głównym celem dyskusji. Można to wykluczyć zniesieniem opłaty za egzamin, ale wtedy może być odwrotnie, WORD będzie przepuszczał wszystkich, żeby nie ponosić kosztów dwóch egzaminów zamiast jednego.
Ktoś wcześniej proponował możliwość odwołania się od decyzji egzaminatora. Istnieje już coś takiego. Z tego co wiem, jeśli komisja zauważy nieprawidłowości przy egzaminie, możesz jeszcze raz podejść do egzaminu na koszt WORDu. Tylko to się podobno zupełnie nie opłaca, bo egzaminator na drugim egzaminie wie, że wniosłeś skargę i prawdopodobnie znów Cię obleje. Przynajmniej takie ploty chodziły u mnie w ośrodku szkoleniowym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thorvoy
Administrator
Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:58, 12 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Z całą pewnością w Anglii instruktor może, na życzenie zdającego, być obecny w aucie. Większość woli jednak zdawać bez dodatkowej osoby. Dobrze, że istnieje taka możliwość, ale nieczęsto jest wykorzystywana, szczególnie że instruktor i tak nie może niczego doradzać ani poprawiać podczas egzaminu.
Cytat: | Z tego co wiem, jeśli komisja zauważy nieprawidłowości przy egzaminie, możesz jeszcze raz podejść do egzaminu na koszt WORDu. Tylko to się podobno zupełnie nie opłaca, bo egzaminator na drugim egzaminie wie, że wniosłeś skargę i prawdopodobnie znów Cię obleje. |
Przede wszystkim, jeśli nieprawidłowości sprowadzają się do błędnej oceny kompetencji zdającego przez egzaminatora, przez co ten pierwszy oblał, po ich stwierdzeniu nie powinno się ponawiać egzaminu, tylko od razu wydać prawo jazdy. Żeby każdy zrozumiał: powinno się tak robić nie w każdym przypadku, a wtedy, kiedy okaże się, że skutkująca oblaniem nadwyżka karnych punktów pojawiła się na karcie egzaminacyjnej bezpodstawnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dejvid
Dołączył: 08 Maj 2011
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław / Nysa
|
Wysłany: Pią 18:47, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Auto autu nie jest równe, nawet jak jest to ten sam model. Obleją Cię, bo Ci zgaśnie 3 razy. Chodzi mi tu o głupie sprzęgło. Ja jeżdżę już ponad 8 lat, a nadal jak siadam do innego auta to mi gasnie. Tyle, że ja ruszam szybciej i po kilku zadławieniach wiem jak ono reaguje. Teraz siadając do egzaminiu niech Ci przez przypadek raz zgaśnie. Poziom stresu idzie w górę.
Co do instruktora na egzaminie i tego, że nie zarabia i szkoła traci instruktora w jeden dzień. Nie jest tak, bo większość instruktorów i tak jest na czas egzaminów "swoich" ludzi w WORDzie. A świadomość tego, że jedzie z Tobą ktoś kto Cię uczył czasami pomaga.
Zpomyłkami egzaminatorów i tym jaki pomysł ma Thorvoy, to uważam za dobry pomysł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ShadowPrimeMinister
Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 20:35, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | większość instruktorów i tak jest na czas egzaminów "swoich" ludzi w WORDzie. |
Przyznam tak jak farrel, w życiu nie słyszałem ani nie widziałem, żeby ktoś miał swojego instruktora na egzaminie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|