www.kijwoko.fora.pl

ShadowPrimeMinister · Wysłany: Wto 19:56, 01 Mar 2011 Temat postu: Inspekcja pracy

Wyobraźmy sobie taką sytuację: Prywatny zakład, dajmy na to, produkcji pościeli. Pracodawca zalega z wypłatami, nie płaci za nadgodziny i w jego zakładzie nie przestrzega się podstawowych przepisów bhp, np. naprawia się maszyny w czasie ich pracy itp. Kilku pracowników anonimowo zgłasza sprawę do Inspekcji Pracy. Co musi zrobić Inspektor przed sprawdzeniem? Oczywiście! Zadzwonić z informacją, że przyjdzie wszystko sprawdzić za tydzień. W tym czasie pracodawca każe 'uporządkować dokumentację', za co księgowy na koniec miesiąca zostanie nagrodzony, nagle przestrzega się przepisów a w dzień, w którym przychodzi inspektor wszyscy pracownicy muszą być uśmiechnięci i szczęśliwi. Inspektor nie zauważa żadnych błędów i wszystko wraca do normy zaraz po tym, gdy zamknie za sobą drzwi.

Moje pytanie: Jaki sens w tym, żeby inspektor dzwonił do zakładu pracy, który będzie sprawdzał? Kto wprowadził taki przepis i kogo ma chronić? Pracodawcę, żeby nie zapłacił kary za nieprzestrzeganie przepisów? To może zróbmy jeszcze tak, że policjanci będą mieli obowiązek dzwonić do pedofilów i uprzedzać nalot?
Z tym przepisem trzeba coś zrobić, albo wyzysk i łamanie przepisów w małych zakładach prywatnych nigdy się nie skończą.

hetfield.pl · Wysłany: Wto 22:40, 01 Mar 2011 Temat postu:

Ciężko się nie zgodzić z faktem, że taki przepis jest nieżyciowy. Tak więc jestem za przeprowadzaniem nalotów na pracodawców z kompletnego zaskoczenia. I to nie tylko w przypadku IP- BHP/ Sanepid też chyba musi się "anonsować" tydzień wcześniej.

Towarzysz · Wysłany: Śro 15:55, 02 Mar 2011 Temat postu:

A po co ostrzegać? Żeby na jeden dzien było czysto?

Xpand · Wysłany: Śro 19:40, 02 Mar 2011 Temat postu:

Heh, a co Ty myślisz że tylko w małych zakładach się łamie przepisy?? Heh i co chcesz zamknąć ten zakład?? Heh puknij się w głowe.... Hmm jak chcesz się wziąć za bhp to rozejrzyj się po supermarketach które nie płacą podatków, a sprzedawca pracuje w pampersie.... Wiesz co akurat z małym zakładem mam do czynienia bardzo dużo.... Więcej przepisów łamią duże zakłady... Tylko z drugiej strony heh pomyśl ile taki zakład daje miejsc pracy... Ile on rodzin wyżywi.... Inna sprawa jeśli zaczyna się wyzysk pracownika... Tylko wiesz my jeszcze żyjemy prl-em... "czy się stoi czy się leży dwa tys się należy" kurde weźmy się w końcu za siebie, nikt za nas nic nie zrobi....

ShadowPrimeMinister · Wysłany: Śro 19:47, 02 Mar 2011 Temat postu:

Xpand, przepraszam, czy ja napisałem gdzieś, że chcę zamknąć jakiś zakład 'Heh'?

Thorvoy · Wysłany: Śro 20:57, 02 Mar 2011 Temat postu:

Faktem jest, że zapowiedziane inspekcje to głupota. Mieszane mam jednak uczucia co do SANEPID-u, gdyż jest to organizacja, która ma za zadanie przede wszystkim dopieprzać się i bez ostrzeżenia wlepiać mandaty za naprawdę nieznaczne niedociągnięcia. Nie widziałem, żeby za granicą pracownik musiał sobie wyrabiać jakieś szczególne papiery (na przykład potwierdzające, że nie ma żadnych pasożytów w kale, chociaż zaraz po odebraniu świstka może nawpieprzać się zarażonej wieprzowiny), bo akurat załapał się na tygodniową robotę przy rozdawaniu ciastek. I jakoś epidemie nie szaleją.

Xpand: niepotrzebnie offtopujesz. Możemy porównać małe i duże zakłady pracy w innym wątku, ale tutaj trzeba przede wszystkim rostrzygnąć zasadność zapowiadania kontroli.

Aleksy

Brak zawiadomienia to wg mnie oczywistość. Jeżeli mamy mieć kontrole to tylko i wyłącznie niezapowiedziane. Prezes ma prawo wiedzieć jedynie, że będzie miał, np. co najmniej 2 inspekcje w roku, ale nie żna terminy i w ogóle.

pawel91BDG

Inspekcja pracy powinna być zobligowana do wpadania bez zapowiedzi. Powinni rąbać dupy kierownikom i prezesom firm tak aby nie było takich sytuacji jak u mnie, że idzie zima, a tu ni hu hu nie widać ciepłej wody na budowie. Myjąc się w tej zimnej wodzie z kranu na dworze ręce do dupy uciekają, a inspekcja pracy nie odpowiedziała mi nawet na maila!