www.kijwoko.fora.pl

Dejvid

A ja powiem tak. Nie przeszkadzają mi pary homo. Mają takie samo prawo egzystować wśród nas jak pary hetero. Tak jak większości z nas oni nie przeszkadzają, tak wnerwia mnie jeśli na pokaz się afiszują ze swoją "odmiennością". Lizanie się (nie mylić z symbolicznym pocałunkiem) na środku ulicy wnerwia mnie tak samo w wykonaniu par homo jak i hetero. Chcesz pokazać jak go/ją kochasz to kup kwiaty, a nie sprawdzaj językiem co jadła/jadł na śniadanie. O ile lizanie par hetero w 90% przypadkach jakie zobaczycie, to będą szczęśliwe nastolatki, tak homo liżący/ce się na ulicy to też mniejszość. Wnerwia mnie ten fakt, ale przez to piętnować nikogo nie mam zamiaru.
Parady równości mi nie przeszkadzają. Traktuję to jak paradę jakiejś subkultury w dziwnych strojach (choć widok owłosionej klaty faceta w damskim staniku mnie śmieszy i obrzydza) i z niecierpliwością czekam na paradę EMO Smile

.
Aborcji przez pary homo stanowcze nie. Thorvoy, tu teraz posłużę się Twoją argumentacją z innego tematu. Jeśli dla Ciebie celibat, to odstępstwo od natury (procesu rozmnażania się), to homo jest takim odstępstwem tym bardziej. Sprawa prosta; chcecie mieć dziecko, to je zróbcie.
Tak owszem, będzie problem jeśli w takim związku dojdzie do "hetero zdrady", albo jak facet z 2 dzieci stwierdzi nagle, że jest homo i już nie chce mamusi. Sąd rozstrzygnie do kogo trafią dzieci (choć zapewne będzie stronniczy).
Nie będę tu argumentował tego w ten sposób, że wychowają oni dzieci na homo. Jest to jakaś sensowna obawa, ale dość śliski argument, bo pary hetero wychowują ludzi na homo (bo skądś się oni biorą).
O bycie homo można winić geny, ale wychowanie też tu odegra swoją rolę. Tak jak geny przekazują alkoholizm. Jak tatuś był alkoholik, to syn ma większą szansę nim zostać iż gdyby nie miał ojca alkoholika. To, że ma genetycznie tą szansę, nie oznacza, że zostanie, a wychowanie ma tu wpływ. W sytuacji odwrotnej też liczy się wychowanie. Rodzice mogą nie być alkoholikami, ale dziecko może nim zostać. Jednak w rodzinie alkoholików większe prawdopodobieństwo jest, że dziecko również będzie alkoholikiem, niż że nim nie będzie.
Co do ślubów, to faktycznie wstrzymam się od głosu, bo ja ślub pojmuję bardziej jako ślub kościelny, a cywilny będę odbierał pod kątem wiary jako formalny związek kobiety i mężczyzny. Jednak dopuścił bym jakąś formę legalizacji ich związków, właśnie aby ułatwić im możliwość dziedziczenia.
Społecznie mówiąc o związkach homo ludzie widzą dwóch 30 latków w "pedalskich" strojach, idących przez miasto trzymając się za dupę i co 10 metrów lecących w ślimaka Smile

.
Freddie Mercury - był chyba w tym kierunku (scenicznie), ale ja faceta uwielbiam i prędzej jemu bym postawił pomnik niż byłemu prezydentowi. Masa artystów, których i starsze pokolenia szanują okazała się homo.
Większość jednak zapomina, że oni naprawdę mogą się kochać, a idę o zakład, że liczba zdrad w parach homo jest dużo mniejsza niż w parach hetero, które bardzo deklarują swoją miłość.

ShadowPrimeMinister

Dejvid

Tak

sorry

.
Adopcji miało być

Thorvoy

Dejvid

I coś tam się chyba ruszy w poruszanej kwestii
[link widoczny dla zalogowanych]

ShadowPrimeMinister

SLD non stop rzuca taki pomysł. Co im da ten projekt? Przegłosują go swoją marną mniejszością? Zagrywka przedwyborcza ot co. Nie ma to szansy przejść, ale jest forma manifestacji: 'jakbyśmy mieli większość, to by przeszło. Wiecie na kogo głosować w następnych wyborach, jeśli chcecie takich zmian'.

Dejvid

Może i "kiełbasa" ale jak dziś oglądałem, to 54% Polaków jest za takim rozwiązaniem, a czy pójdzie to pod głosowanie zależy od Marszałka. Premier natomiast powiedział, że aby to nie było czcze gadanie przed wyborami, to proponuje "rzucić to na tapetę" aby przyszły już Rząd (niezależnie kto wygra) się tym zajął.

Thorvoy

Cholera, jeszcze trochę i polubię SLD.

Dejvid

Jaskółka wiosny nie czyni. Tak naprawdę to w każdym ugrupowaniu znajdzie się coś, co by nam przypasowało.

AlumDark

Problem nie leży w gejach, lesbijkach, czy emo - problemem dzisiejszych czasów jest chęć do manifestowania swojej "oryginalności" pod każdym względem. W kręgu moich znajomych mam kilku gejów i jedną parę lesbijską (choć, co dziwne nie przypominają one tych kobiet z filmów porno, niebywałe prawda?) i widząc ich na ulicy nikt nie byłby w stanie określić ich orientacji, tak samo każdy z nas słucha innej muzyki, każdego można by przypisać do odpowiednie subkultury. My widzimy tylko tych, co po przez manifest własnego ego chcą być zauważeni i przez pryzmat kompleksów, kształtują naszą opinię - to tak samo, jak z celebrytami - nie ma znaczenia jak mówią, ważne że w ogóle mówią.
Freddie Rulez!

Dejvid

Mimo wszystko są też tacy, którzy się nie afiszują, a chcą mieć możliwość legalizacji uczuć i związku. Osobiście nie chciał bym aby owa legalizacja była poprzez ślub, ale to co SLD wymyślił mi odpowiada w 100%

AlumDark

A co racja, to racja - ale Ci z reguły nie afiszują się, żyją swoim życiem i nie pokazują innym, jak to oni ładnie się kochają. Rozwiązanie tego tematu proponowane przez SLD wydaje się być swoistą "ideą fix" problemu.

JohnyDoe

Coś zaczyna się dziać, Panowie.
[link widoczny dla zalogowanych]

Zapraszam do 'nowej' dyskusji.

Aleksy

Geje i lesbijki i tak wychowują dzieci - tak dla ścisłości.
Homoseksualiści nie powinni mieć prawa do zawierania małżeństw, ponieważ z definicji to związek kobiety i mężczyzny, a jeżeli im to potrzebne to powinni sobie zawierać umowy cywilne, w których sobie nadadzą ze wzajemnych relacjach prawa małżeńskie (np. wspólnota majątkowa, wzajemne dziedziczenie). Odnośnie dzieci to jak im to potrzebne to jeden z nich adoptuje i nadaje temu drugiemu pełnomocnictwa np. na otrzymywanie informacji zdrowotnych i urzędowych, na pisanie usprawiedliwień do szkoły, na opiekę w czasie nieobecności tego drugiego (w razie wyjazdu, pobytu w szpitalu/areszcie).

pawel91BDG

Ja jestem za tym, aby sobie je sami zrobili, to wtedy niech sobie te dzieci wychowują Smile

a jeśli chodzi o akty małżeńskie, cywilne jestem jak najbardziej za, gdyż upraszcza to czasem biurokrację... no generalnie to co wypisał przedmówca.

Ostatnio ktoś mi dowalił na pytanie na kogo głosowałem (a głosowałem na RP):
-Ty idioto, na kogo ty głosowałeś! Przez ciebie w sejmie reprezentuje nas transwestyta! Co z Ciebie za patriota!?

Wiece co mu odpowiedziałem?
-Wolę, aby reprezentował mnie transwestyta niż taki pseudopatriota jak ty!