|
www.kijwoko.fora.pl Młot na złodziei
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Misu69
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp.
|
Wysłany: Nie 22:54, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem eutanazja powinna być przeprowadzona w szczególnych przypadkach:
1. Na życzenie pacjenta
2. Gdy dalsze leczenie tylko przedłuża zgon, bez faktycznej poprawy zdrowia
3. W przypadku śmierci korowej (roślinka pod aparatem)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thorvoy
Administrator
Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:02, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
1. Absolutna zgoda.
2. Nie do końca się mogę zgodzić. Jeśli rokowania, uwzględniające osiągnięcia współczesnej medycyny, dają jakąkolwiek szansę (choćby jedną na milion) na poprawę stanu (bo, na przykład, przynajmniej jeden raz w historii medycyny tak się zdarzyło), eutanazja nie powinna wchodzić w grę.
3. Zgadzam się. Jeśli rodzina będzie chciała utrzymywać kogoś takiego przy życiu, powinna robić to na własny rachunek zamiast zabierać miejsce w szpitalu i przeznaczać na utrzymanie "rośliny" publiczne pieniądze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hetfield.pl
Dołączył: 10 Lut 2011
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:55, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | 1. Na życzenie pacjenta |
Zgoda
Cytat: | 2. Gdy dalsze leczenie tylko przedłuża zgon, bez faktycznej poprawy zdrowia |
Z Thorvoy-em się nie mogę zgodzić- takie liczenie na przypadek jeden na milion to tylko robienie pacjentowi sztucznej nadziei i przedłużanie dzięki temu jego cierpienia. Trochę to wg mnie okrutne.
Cytat: | 3. Zgadzam się. Jeśli rodzina będzie chciała utrzymywać kogoś takiego przy życiu, powinna robić to na własny rachunek zamiast zabierać miejsce w szpitalu i przeznaczać na utrzymanie "rośliny" publiczne pieniądze. |
Tak szczerze to mało kogo stać na niezbędną aparaturę...Ja tu widzę problem z tymi, których stać by nie było. Otóż oni przy podejmowaniu decyzji o eutanazji kierowali by się bardziej własnym portfelem, nie zaś dobrem pacjenta. Cóż, smutne, lecz takie są brutalne realia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thorvoy
Administrator
Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:18, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Z Thorvoy-em się nie mogę zgodzić- takie liczenie na przypadek jeden na milion to tylko robienie pacjentowi sztucznej nadziei i przedłużanie dzięki temu jego cierpienia. Trochę to wg mnie okrutne. |
Ale postępowe w pełnym tego słowa znaczeniu.
Jeśli wydarzył się choć jeden przypadek w historii wyleczenia z choroby X, oznacza to, że tę chorobę da się wyleczyć. Jeśli tak, trzeba opracować metodę leczenia i próbować, próbować, próbować.
Dzięki temu jutro szansa na wyzdrowienie będzie wynosiła może już dwa do miliona, za rok jeden do stu tysięcy, za dwadzieścia jeden do tysiąca, a pod koniec stulecia choroba będzie całkiem wyleczalna. Tak jest z wieloma zarazami i patologiami fizjologicznymi dzisiaj. Kiedyś oznaczały wyrok śmierci, dzisiaj niekoniecznie. Tylko dlatego, że lekarze próbowali zamiast dobijać.
Cytat: | Tak szczerze to mało kogo stać na niezbędną aparaturę...Ja tu widzę problem z tymi, których stać by nie było. Otóż oni przy podejmowaniu decyzji o eutanazji kierowali by się bardziej własnym portfelem, nie zaś dobrem pacjenta. Cóż, smutne, lecz takie są brutalne realia... |
No, niestety. Jeśli chcą za wszelką cenę utrzymywać kogoś i tak w gruncie rzeczy nieżyjącego, dajmy im prawo pobawić się w taką makabryczną szopkę (w końcu "warzywo" to ich rodzina, nie nam decydować), ale na własny rachunek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aleksy
Dołączył: 09 Cze 2011
Posty: 1433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:38, 22 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Eutanazja nie powinna polegać legalizacji, a swego rodzaju depenalizacji. Powinna być dostępna gdy nie ma już realnych szans i po konsultacjach z dwoma niezależnymi lekarzami. Lekarz, który wtedy dokonuje zabiegu stawiany przed właściwym sądem i ten sprawdza czy warunki eutanazji zostały spełnione.
Dopuszczam także możliwość eutanazji niemowląt, gdy dziecko urodzi się uszkodzone. Wtedy rodzic może podjąć decyzję o "uśpieniu".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pawel91BDG
Dołączył: 21 Maj 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 23:26, 25 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Delikatna sprawa. Aleksy piszesz na prawdę odważnie... dobrze wiesz jakie wywołają te słowa oburzenie w kościele... ale co tam trzeba jakieś stanowisko zająć w tej sprawie. Ponieważ sam nic senswonego tutaj nie oddam, to chyba mogę tylko ciebie poprzeć aleks.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thorvoy
Administrator
Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:10, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Odważne, ale przez chwilę byłem gotów podpisać się pod tym, O ILE ktoś jasno sprecyzowałby kryteria defektów, przy których można dokonać eutanazji noworodka. I niech się nikt nie ciska, że to barbarzyństwo, bo jaki jest na przykład sens podtrzymywać do oporu funkcje życiowe dziecka z anencefalią? Idąc trochę dalej: jaki jest sens ratować skrajnie, choć nie letalnie upośledzone dziecko, jeśli rodzice zgodziliby się na eutanazję? Skoro rodzice nie chcą (a mają święte prawo nie chcieć paskudnego obciążenia być może do śmierci) rujnującego ich życie warzywka, to który masochista je zechce? No i dwie najważniejsze chyba sprawy:
1. Co będzie miał z życia człowiek, który jest tak zdefektowany, że nawet nie ogarnia rzeczywistości i pozbawiony jest emocji należnych człowiekowi rozwiniętemu poprawnie?
2. Co z tego człowieka będzie miało społeczeństwo?
W mojej głowie biją się dwie myśli, jedna drugiej na przekór. Z jednej strony eutanazja uszkodzonego noworodka jest racjonalnie zasadna. Kiedy patrzy się na takie niedomagające coś, często samemu chciałoby się skrócić cierpienia. Z drugiej- przemawia przeze mnie ta część człowieka, która sprzeciwia się karze śmierci, wychodząc z założenia, że o życiu bądż nieżyciu osoby już narodzonej decydować może tylko ona sama.
Powiem tak: bałbym się legalizować eutanazję uszkodzonych niemowląt, ale życzyłbym sobie, by, jeśli takie rzeczy będą się zdarzały, lekarz przeprowadzający ją (wyłącznie na życzenie rodziców!) zwolniony był z jakiejkolwiek odpowiedzialności, a rodzice stawiani przed sąd i w uzasadnionych przypadkach ułaskawiani.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Thorvoy dnia Czw 18:11, 27 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aleksy
Dołączył: 09 Cze 2011
Posty: 1433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:18, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
No właśnie podstawowa sprawa to ta jakie defekty uznamy za kwalifikacyjne. Na pewno kalectwo skazujące na dożywotnią opiekę osób trzech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thorvoy
Administrator
Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:12, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Teraz musiałbyś sprecyzować jakie czynniki kwalifikują do konieczności bycia pod dożywotnią opieką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pawel91BDG
Dołączył: 21 Maj 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 23:00, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Żeby nie było, że nagle eutanazji będą poddawane dzieci z zespołem downa. Jest to ciężki przypadek, nie uleczalny, ale takie osoby nadają się do prostych prac i pod odpowiednią opieką są w stanie jakoś żyć... na pewno nie jak warzywko.
Eutanzji wg mnie mogły by być poddawane noworodki, które po odłączeniu od aparatury podtrzymującej życie i nie uleczalnie chore są skazane na szybką śmierć... tudzież ich słabość nie może wyniknąć z powodu np. przebytej operacji bo wiadomo, że po pewnych operacjach bez aparatury nawet Pudzian by nie przeżył...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aleksy
Dołączył: 09 Cze 2011
Posty: 1433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:05, 28 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ja tu jednak jestem bardziej liberalny, a mianowicie uznaję, że prawo do eutanazji (poza sprawami niezdolności do życia bez pomocy służby zdrowia, czyli to czym po wyżej) także w przypadku gdy kalectwo uniemożliwia takiej osobie późniejszą, samodzielną egzystencję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pawel91BDG
Dołączył: 21 Maj 2011
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 21:46, 28 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Wiem jedno. Nigdy nie chciałbym być postawiony w tak ciężkiej sytuacji i nie mam pojęcia czy jako takie warzywko/bardzo ograniczony fizycznie człowiek wolał bym umrzeć czy żyć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|