|
www.kijwoko.fora.pl Młot na złodziei
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aleksy
Dołączył: 09 Cze 2011
Posty: 1433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:16, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Czasem warto poczytać przedwojenne gazety. Zawsze znajdzie się tam jakaś inspiracja (w bibliotekach cyfrowych są).
EDIT: Będę za godz. Pies i sklep czekają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thorvoy
Administrator
Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:32, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Gdybyś miał jakieś ciekawe skany lub namiary, nie krępuj się wrzucić.
Akurat teraz sam wybywam z zamiarem dość późnego powrotu. Od razu mówię: nie będzie gorączki sobotniej nocy. Zamiast tego muszę dziś zadbać o swoje prywatne interesy.
Pozdrawiam i do następnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aleksy
Dołączył: 09 Cze 2011
Posty: 1433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:54, 26 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Co z systemem nauczania? Przypomnę swój model - wieku 7 lat idzie się do obowiązkowej 6-letniej szkoły podstawowej, w której uczy się pisania, czytania, liczenia, podstaw historii, wiedzy o państwie, przyrody, języka obcego +tego czego zażyczą sobie w ramach dodatkowych zajęć rodzice. Zajęcia byłyby w dowolnym języku, ale obowiązkowa jest znajomość standardowego języka polskiego, bez której nie można ukończyć szkoły. Potem pisze się z każdego przedmiotu egzamin i tyle, pełna wolność. Po tym mogę iść sobie na nauki do stolarza, na kursy do Pałacu Młodzieży, do konkretnych nauczycieli, do stowarzyszeń edukacyjnych (szkoły średnie) i tam zdobywam wiedzę, która zdaniem moich rodziców będzie mi potrzebna, a potem w wieku 17 lat mogę składać papiery na studia i przeprowadzana jest rekrutacja w oparciu o egzaminy wstępne. Oczywiście szkoły wyższe mogłyby także prowadzić szkoły średnie, np. Szkoła Przygotowawcza Akademii Jagiellońskiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thorvoy
Administrator
Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:41, 27 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Ta obowiązkowa szkoła ma być państwowa czy prywatna? Na płatną prywatną mimo wszystko nie każdego może być stać, a bezpłatnym państwowym jesteś przecież przeciwny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aleksy
Dołączył: 09 Cze 2011
Posty: 1433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:48, 27 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Najlepiej by było, gdyby to były szkoły prywatne, bo wtedy lepiej to działa. Poza tym zakres przedmiotów obowiązkowych powinien być na tyle wąski, że nie byłby to zbyt duży wydatek. Głównie kosztowałyby te zajęcia dodatkowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thorvoy
Administrator
Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:50, 28 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Czyli nie jesteś za całkowitym zniesieniem obowiązku szkolnego? No dobra, ale kogoś może nie być (nawet w bardzo bogatym kraju znajdą się takie przypadki) stać na wyedukowanie dziecka, a przecież zawsze może alfabetyzować je osobiście. Co wtedy? Chciałbym, by prywatne fundusze zapomogowe miały jednak jak najmniej klientów do obsługi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aleksy
Dołączył: 09 Cze 2011
Posty: 1433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:06, 28 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Jestem za rewolucją, ale do pewnego momentu, który właśnie wyżej opisałem. Pierw bym chciał by ten system się przyjął i potem dopiero rozważać wprowadzenie całkowitego braku obowiązku szkolnego. Co do biednych to takim i tak pomoże bez problemu Kościół, który już kiedyś był w stanie utrzymywać szkoły, szpitale, domy socjalne, sierocińce, płacąc 2x wyższe podatki niż świeccy. Ale można też rozważyć taką opcję, że dziecko po prostu przychodzi na zaliczenia za które byłaby jakaś drobna opłata i tyle, choć wątpię by był problem z opłacaniem szkoły na jej elementarnych zasadach (bez dodatkowych zajęć).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aleksy
Dołączył: 09 Cze 2011
Posty: 1433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:57, 31 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Rząd wojewódzki określałby minimalną, obowiązkową pulę przedmiotów, np. 1. J.Polski, 2. J. Obcy, 3. Matematyka, 4. Przyroda, 5. Historia i Społeczeństwo. Każdy z tych przedmiotów ma się odbywać w wymiarze, np. 2h/tydzień (nie więcej!) i musi się zmieścić w 5 dniach tygodnia (2 wolne). Jeżeli uczeń chce więcej, może iść na lekcje dodatkowe, które są płatne i tam uczyć się rozwinięcia tego co było na lekcjach, albo czego zupełnie innego, np. religii, etyki, kultury, muzyki, techniki, języka regionalnego, dodatkowego języka obcego, etc. Jeżeli familia biedna to np. najstarsze dziecko idzie na kurs i ma opłacony, a młodsze są przezeń uczone i rodzice płacą im jedynie za egzaminy. każde dziecko miałoby więc indeks i by tam było, że np. chodziło na 56/66 lekcji kursu i zdał egzamin semestralny u mgr Jana Kurka z charakterystyki języka śląskiego na 86% wersja podstawowa/rozszerzona. W kwestii dzieci biednych to myślę trochę nad bonem oświatowym, tym bardziej że to jednak przymus, ale to za to dodatkowy koszt dla kasy państwowej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mefisto7
Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 20:19, 31 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
To zła idea. Wtedy większość nic by nie dokupywała i powstanie jeszcze większa banda idiotów.
Człowiek inteligentny charakteryzuje się wiedzą ogólną - ogólną z zakresu historii, geografii, polityki, kultury, biologii... W mniejszym stopniu, ale również fizyki i chemii. Jeśli wyprze się nauczanie ogólne - to powstanie banda "wyspecjalizowanych" durniów (zresztą zgodnie z wolą tych na górze), którzy nie wiedzą, na jakim świecie żyją. A potem tacy prawo głosu chcą mieć... I będzie taki kretyn technik elektryk- co tylko zna się na elektryce - chodził na wybory albo próbował zdiagnozować skąd biorą się bóle jego dzieciaka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thorvoy
Administrator
Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 1845
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:37, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Wiedzę ogólną można pobierać od rodziców, otoczenia itd. Jestem w stanie nauczyć moje przyszłe potomstwo matematyki w wystarczającym stopniu, by umiało poradzić sobie w życiu, a nawet pamiętało z tego więcej niż dziś pamięta większość moich rówieśników po tej ogólnej edukacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aleksy
Dołączył: 09 Cze 2011
Posty: 1433
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:23, 14 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
mefisto7 napisał: | To zła idea. Wtedy większość nic by nie dokupywała i powstanie jeszcze większa banda idiotów. | Oczywiście, ryzyko że część rodziców sprawę oleje i nie wykupi dodatkowych zajęć dla dziecka istnieje i jest bardzo prawdopodobna, wręcz można rzecz, iż z góry można bez pomyłki założyć, że tacy będą, ale dziecko to lokata dla rodzica i to jak to dzieci zostanie wychowane i wykształcone odbije się potem na rodzicach, którzy albo będzie godnie żyć na starość, albo zdechną w rynsztoku, bo nie zainwestowali w przyszłość (czyt. w dzieci).
mefisto7 napisał: | Człowiek inteligentny charakteryzuje się wiedzą ogólną - ogólną z zakresu historii, geografii, polityki, kultury, biologii... W mniejszym stopniu, ale również fizyki i chemii. | Powodem, z którego odpisuje, pomimo iż zrobił to już Thorvoy jest niedawne wydarzenie. Otóż w kwietniu br. skończyłem swą 12-letnią trójstopniową, wszechstronną edukację i moje jedyne perspektywy zarobkowe to albo praca na linii produkcyjnej, albo praca w magazynie i też nie mam pewności, że pracę takową dostanę, bowiem z kolesiem, który walił szkołę i pracował od 16-go roku życia nie mam szans konkurować. Nie żebym marudził na zasadzie, że "jak to ja mogę taką pracę wykonywać", bo jak nie ma pracy to trzeba brać cokolwiek, ale po co w takim razie przez te 12 lat uczyłem się tego wszystkiego? Co mi ta wszechstronna edukacja dała?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|