www.kijwoko.fora.pl

pawel91BDG

Witam.
Ostatnio udzieliłem się w wątku powrotu do starego systemu szkolnictwa - tego bez gimnazjum, 8 lat SP i 4 letniego liceum.
Ktoś rzucił pomysł odnośnie mojego posta aby zrobić osobny temat o technikum.
no to jest Smile

zaczynamy
Chodzi o to, że w ww. przypadku technikum zrobił bym znów 5 letnie oraz dodał je do czasu pracy (ale tylko w przypadku jego ukończenia terminowo - bez komisów czy powtarzania roku - czyste 5 lat).
Jakie to daje korzyści? Proszę oto je macie (może później dopiszę więcej):

- Więcej czasu na praktykę zawodową - teraz jest tylko miesiąc praktyk w większości techników lub system jednego dnia w tygodniu czasem się to miesza). Czego można nauczyć się praktycznie w miesiąc, mając przed sobą miliony elementów z jakich składa się telewizor, komputer samochód czy samolot lub też setki zestawień finansowych.

- Ludzie zachęceni wliczeniem technikum do czasu pracy, wybierali by wykształcenie bardziej techniczne niż humanistyczne po liceum. Brakuje nam wykwalifikowanych inżynierów i techników - postawicie sobie pytanie, co potrafi student lub uczeń np. po kierunku zarządzanie, a co po mechanice silnikowej?
Idą do pracy i przykładowo oboje oczekują wynagrodzenia na poziomie 3 tysięcy ale który ma lepsze do tego referencje?
Odpowiedź nasuwa się sama....

- Wyrównanie godzin poświęconych na naukę przedmiotów ścisłych.
Sytuacja:
Ja - technikum o profilu lotniczym (maksimum przedmiotów zawodowych, mało humanistycznych i ścisłych)
K - Koleżanka technikum agrobiznesu (kilka przedmiotów zawodowych, dużo ścisłych i ogólnych)
Ja matematyki miałem 2 godziny tygodniowo przy 38 godzinach lekcyjnych.
Ona 5 godzin matematyki przy 33 godzinach lekcyjnych.

Dodatkowo, przy rekrutacji na studia, ukończenie technikum o profilu zgodnym z kierunkiem studiów powinno być dodatkowo punktowane (wiadomo, ze uczeń w technikum nie ma czasu na wyciąganie średniej 5.0 gdyż ma *więcej* na głowie niż licealista - stąd dzisiaj uczeń technikum ma mniejsze szanse dostać się na uczelnię techniczną, mimo że ma do tego lepsze kwalifikacje i umiejętności niż ktoś po biol-chem czy mat-fiz.

Zostawiam wam teraz pole do dyskusji na ten temat.
Ważny temat wg mnie.

P. S.
Opisuję każdy zakładany przeze mnie temat z ankietą tak obszernie, by każdy mógł w prosty sposób zaznajomić się z problemem i rzetelnie wybrać świadomą odpowiedź do ankiety. Mam nadzieję, że faktycznie wam pomagam Very Happy

@down
Tak miałem napisać więcej xD już poprawiłem
zaznaczyłem gwiazdkami, żeby wiedzieli do czego odnosi się twój cytat Very Happy

ShadowPrimeMinister

Twój pomysł z dodaniem Technikum do czasu pracy jest ciekawy, przekonujące jest też to, że dzięki temu więcej ludzi wybierało by technika.

JohnyDoe

Ja miałem około 16 godzin tygodniowo informatyki (programowanie, UTK, systemy operacyjne, grafika komputerowa, innymi słowy sporo przedmiotów). Zgadzam się w zupełności z 5 letnim technikum jak i z większą ilością praktyk (przydałyby się praktyki w budynku szkoły, znaczy, takie 'mini praktyki', gdzie można zejść do pracowni i zobaczyć, z czego dokładnie składa się RAM a nie tylko o tym pisać, jak było u mnie). Czas pracy byłby ciekawym pomysłem.

Nie zapominajmy jednak, żeby nie wpaść ze skrajności w skrajność. Nie może być tak, że proporcja techników do humanistów będzie 30:1, bo potrzebujemy również tych drugich.

ADNOTACJA:
Z tego co mówi moja Kobieta (a zna się na kodeksie pracy itd)
Art 155(2)
& Do okresu pracy, od którego zależy wymiar urlopu, wlicza się z tytułu ukończenia:
...
3) średniej szkoły zawodowej - przewidziany programem nauczania czas trwania nauki, nie więcej niż 5 lat,

Czyli już nam wliczają do urlopów. Gdzie chcielibyśmy to jeszcze wliczać, bo to nie jest jasne?

pawel91BDG

JohnyDoe

Właśnie nie wiem o co chodzi - o wliczanie do rent i emerytur (trzeba odprowadzać składki) czy o wliczanie do urlopów (to już wiem, że nie) czy po prostu "był pan w technikum więc ma pan 4-5 lat więcej przepracowane" co i tak sprowadza się w sumie do urlopów.

Towarzysz

Technikum nie powinno być wliczane do czasu pracy, wciąż powinno być czteroletnie, z większym naciskiem na przedmioty zawodowe i powinno mieć wpływ na punkty na studia - czy egzamin zawodowy zdany czy nie - i tak ma się pojęcie o zawodzie. Takie jest moje zdanie.

farrel

Ja się nie zgodzę, że po technikum powinno być łatwiej dostać się na studia. Jeśli ktoś się uczył dobrze to będzie mu łatwo dostać się na studia, ale jeśli ktoś się uczył średnio w technikum, to dlaczego ma zajmować miejsce komuś kto uczył się dobrze w LO? Chodzi mi o to, że nie powinno być szczególnych ułatwień dla tych którzy kończą technika. Dlatego jeszcze raz postuluję o egzaminy wstępne na studia. Jeśli ktoś umie, to egzamin to wykaże, jeśli nie, to się nie dostanie. I nie ma tu znaczenia czy ktoś jest po LO czy technikum.

Thorvoy

Zaznaczyłem "dodać technikum do czasu pracy, ale bez przywilejów". Argument przemawiający za brakiem przywilejów mam taki sam jak Farrel.

pawel91BDG

ShadowPrimeMinister

Kapewu, Pawle.

Z jednej strony uważam, że jednak egzamin na technika powinien mieć wpływ na punkty na studia, z drugiej strony podpisuję się pod postulatem farrela, że egzamin wstępny rozwiązał by problem. Kto ma umiejętności - przejdzie, kto nie, zapraszamy za rok.