www.kijwoko.fora.pl

Thorvoy

Czy popierasz pomysł likwidacji senatu?

Thorvoy

Jeszcze niedawno byłem za całkowitym rozwiązaniem, ale myślę sobie, że może rzeczywiście czasem potrzebna jest taka strefa buforowa, więc zaznaczam opcję zostawienia ze zredukowanym składem. Bardzo mocno zredukowanym.

Aleksy

Teraz wyniki ankiet byłyby już chyba inne.

pawel91BDG

Zlikwidować Very Happy

i tak siedzą nic nie robiąc, nie mając w sumie nawet jakoś specjalnie wpływu na decyzje odnośnie ustaw a kasę biorą potężną. Kolejna nie potrzebna instytucja w której można poszukać kolosalnych oszczędności.

Aleksy

Chyba już pisałem o wzmocnieniu Senatu jako przeciwwagi dla Izby Debilów.

Thorvoy

Doszło do mnie, że chyba nie ma jedynej słusznej opcji. Można próbować wywalić Senat i zrobić porządki w Sejmie. Można próbować usprawnić Senat i pozbyć się Sejmu. Albo tu więcej uciąć, tam bardziej wzmocnić... Teraz ciężko powiedzieć. Może nawet rząd w obecnej formie sprawdzałby się dobrze, gdyby tylko zlikwidować koryto.

Aleksy

O likwidacji koryta nie piszę, bo to chyba oczywiste.

Thorvoy

No więc właśnie. Jeśli usunąć koryto, obecny kształt rządu III RP może się dobrze sprawdzić. W każdym razie jest taka szansa.

Aleksy

Ja krytykuję obecny model nie ze względu na same koryto co formę. Nawet bez koryta system ma problemy ze sobą, np. sprawa biegunki legislacyjnej.

Thorvoy

Myślę, że problem rozbija się głównie o ludzi, którzy nie potrafią tego burdelu ogarnąć, niż o sam burdel, który, gdyby go odpowiednio urządzić, może działałby jak należy.

Aleksy

A system składa się z ludzi, więc trzeba ukrócić możliwości ludzi, np. żeby ustawa przeszła to musi być zgoda 3/5 członków obu Izb i już mamy część problemu zażegnane.

pawel91BDG

Problemem jest to, że mimo, ze np. sejm przepchnie ustawę do senatu, senat ją zawetuje to sejm i tak może ją przegłosować i wtedy na przeciw może stanąć już tylko prezydent. Ponieważ lepszym wyjściem wg mnie będzie w przypadku likwidacji koryta reorganizacja senatu (nadanie większych praw) opowiadam się za tym, aby zredukować skład ale również dać im większe uprawnienia... po za tym, że trzeba by do senatu dać odpowiednio reprezentatywną grupę ludzi... inteligencję tego kraju rzekł bym, bo ja np nie widzę w instytucji mocniejszej niż sejm kogoś w rodzaju J.K. czy śp. A.L.

Aleksy

Najlepiej dać obydwu Izbom równe prawa, czyli że ustawa przechodzi jedynie, gdy obie wyrażą zgodę, a potem rzecz jasna możliwość veta. A system wyborczy można zmienić całkowicie, czyli:
* do Sejmu - głosuję na człowieka, a kandydaci w kolejności alfabetycznej, bez wskazywania komitetu. Albo tutaj, że głosuję a program, ale nie wiem kto się pod nim kryje.
* do Senat - wybierają Sejmiki albo wszyscy samorządowcy pochodzący z wyborów powszechnych.

pawel91BDG

No przyznam że sam w zyciu by czegoś takiego nie wykombinował. Popieram w 100%.

Thorvoy

Na razie też nie wymyśliłem nic lepszego. Podoba mi się.