www.kijwoko.fora.pl

Aleksy

Pozbawił człowieka życia na podstawie ustawy i przedstawionego dokumentu, tak jak sędzia pozbawia człowieka życia na podstawie ustawy - Kodeks Karny i przedstawionych dowodów.

Thorvoy

Sędzia dokonuje wyboru na zasadzie "biorąc pod uwagę to i tamto, PRZYPUSZCZAM, że jest winny/niewinny", chociaż oficjalnie brzmi to inaczej. Taka jest prawda i tak będzie ZAWSZE, chyba że kiedyś pozwolimy sędziemu świadkować we własnej sprawie- w takim przypadku raz na sto lat może się zdarzyć, że będzie mieć pewność co do wyroku.

Wydanie opinii jest istotą pracy sędziego, a lekarza już nie. Ten drugi dostaje papierek i na tym kończy się "dochodzenie".

Prawo jest znacznie bardziej skomplikowane niż Ci się zdaje. Myślisz, że od czego są adwokaci? Przecież teoretycznie powinna być stała formułka według której dokonuje się oceny sytuacji. Nie powinno być adwokatów, bo przecież to, co wnoszą do sprawy, sędzia powinien dawno wziąć pod uwagę. A jednak są i znajdują jakieś LUKI (na tym opiera się ich działalność) czyli coś, o czym sędzia powinien w zasadzie od samego początku wiedzieć.

Aleksy

Sędzia też nie orzeka na podstawie własnego widzi-mi-się, lecz na podstawie dowodów. Dostaje je i tyle. W USA nawet ma mniej do gadania niż w Polsce, bo rada orzeka o winie i wtedy sędzia dopiero może ogłosić skazanie go na karę przewidzianą w ustawie.
A jeżeli chcesz prawników eutanazyjnych.. czemuż by nie.

PS. A na osobie psychicznej? Tutaj lekarz też orzeka na podstawie możliwie błędnych dowodów (wyników badań).

=====

Ale wracając do ustawodawstwa, to pierw sprawdźmy czy Polska daje prawo do śmierci. Zgodnie z art. 38. KRP: Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia. Gdyby był zapisane że zapewnia prawo do życia, wszystko byłoby inaczej. Teraz chyba rozumiecie dlatego kilka miesięcy temu tak krytykowałem obecną Konstytucję.
Na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich jest coś takiego ([link widoczny dla zalogowanych]). Może tu coś będzie.

Thorvoy

Wszystko zależy od tego, co rozumiemy przez ochronę życia. Dla mnie prawna ochrona mojego życia oznacza, że mogę decydować o nim wedle własnego uznania.

Sędzia dowody może uznać, może nie uznać. Dlatego właśnie jest SĘDZIĄ. Jak sama nazwa wskazuje- SĄDZI. Lekarz "sądzi" wyłącznie podczas stawiania diagnozy i przepisywania terapii. Miałbyś argument dopiero wtedy, gdyby lekarz wedle swojego uznania decydował czy kogoś uśmiercić, czy nie.

Aleksy

Wyniki badań też są dowodami w sprawie, w której to lekarz jest sędzią. To on rozstrzyga czy są one wystarczające.

Dla ciebie czy dla mnie różnie to może być, ale jednak problem jest głębszy, bo skoro ten znany koleś co prosił o eutanazję nie zdołał zorganizować referendum to coś w tym musi być.

Thorvoy

Aleksy, do takiego stanu Cię doprowadziłem, że musisz zaprzeczać rzeczom oczywistym? Lekarz NICZEGO nie rozstrzyga. Dostaje papierek i robi swoje. A sędzia, jak sama nazwa wskazuje, SĄDZI.

Aleksy

Dostaje wyniki badań stwierdzające, czy można dokonać eutanazji. Może podjąć decyzję o dopuszczeniu jej wtedy lub uznać badania za niedające pewności.

Generalnie możemy próbować z tą petycją i mieć nadzieję, że jakoś przedzie to "obok" Konstytucji. Przjrzę ten papierek od RPO.

Aleksy

Powołajmy się więc na art. 30 Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.

Thorvoy

A, trochę się rozminęliśmy. Mówisz o lekarzu, który decyduje o sprawności intelektualnej chcącego się eutanazji poddać? W takim razie rzeczywiście, tutaj lekarz decyduje. Numer jest taki, że zainteresowany osobiście musi wystąpić z odpowiednim wnioskiem. Zauważ, że kiedyś proponowałem karę śmierci jako alternatywę dla dożywocia wedle uznania więźnia. Czyli niejako eutanazję. I nie obchodzi mnie wtedy nawet za bardzo czy więzień jest zdrowy na umyśle. Znów przytoczę często wypowiadane przez JKM słowa: każdy jest kowalem swojego losu. Trzymajmy się tego do końca, bo w przypadku wprowadzenia KŚ "kowalem absolutnym" mojego losu byłby sędzia.

Dobry artykuł przytoczyłeś, dziękuję. Już wprowadzam poprawki.

Aleksy

Generalnie jednak nie wiemy czy ta osoba jest w pełni świadoma tego co mówi. To trochę jak średniowieczne sądy na czarownicach, kiedy brano pod uwagę (jako wiarygodne) zeznania 2-latków, a jak wiemy, dzieci mają sokoli wzrok, więc widzą nawet to czego nie ma Cool

Co do petycji to:
* należy zastanowić się czy to już w 100% ostateczna nazwa, bo trochę głupio jak damy FRP "S" a potem zmienimy nazwę na Kongres Reformatorski.
* zmieniłbym tytuł.. Podawanie forum "Kij w oko" brzmi niepoważnie.. Wypowiedz sobie kilka razy te słowa. My wiemy, że to było wymyślane na poczekaniu (przynajmniej mi tak powiedziano), ale osoby postronne nie.

Thorvoy

Tak, to prawda. Na poczekaniu wymyśliłem, bo sensowne nazwy były zajęte. No to pojechałem trochę mocniej i voila! Forum założone.

Powiem tak: jeśli swoje 5 minut miała "Samoobrona", to dlaczego nie "Kijwoko"? Dla kogoś obcego będzie to brzmiało bardziej jak alternatywa niż dziecinada.

FRP "Stańczyk"- długo debatowaliśmy nad tą nazwą. Myślę, że jest dobra, a Stańczyk będzie nam słusznie patronował. Jesli masz lepszą propozycję, nie krępuj się napisać.

Masz jakieś zastrzeżenia co do rzeczowej treści petycji?